piątek, 24 sierpnia 2012

W biegu...


Mój sierpień jest zdecydowanie ciepły i słoneczny, czasem przeplatany strugami deszczu. Bardzo czasem.
Sprzątam tak od serca - wyrzucając to mi nie je potrzebne, myję okna, zamykam owocowe słońce w słoiczkach, podlewam roślinki w ogrodzie, czytam książki, dużo książek i oglądam filmy, na które nie miałam czasu,zapalam ulubione świeczki, jeżdżę na rowerowe wycieczki po ulubionych miejscach i chodzę na długie spacery, wstaję rano i patrzę na budzący się dzień, a potem wieczorem żegnam pięknie zachodzące słońce, wdycham świeże powietrze, biegam bosymi stopami po obsypanej rosą jeszcze trawie, zbieram kasztany do kieszonki, rozsypuję złote liście i słucham ich szelestu, oddycham głęboko, uśmiecham się i czuję się szczęśliwa. Po prostu. Lubię taki sierpień, lubię mój czas, lubię tak zwyczajnie - niezwyczajnie. Lubię...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz