wtorek, 21 sierpnia 2012

Lato wciąż...


Z pięknej jesiennej zadumy, zostały tylko wielkie upały.
Znów jest lato.
Gorące, duszne, bezchmurne dni.
W ciągłym oczekiwaniu na burzę.
Ale idąc dzisiaj moją ulubioną ulicą zbierałam pierwsze kasztany, przyglądałam się biegnącym liściom i wdychałam słaby zapach jesieni.
Dzień spędzony w biegu, chociaż zupełnie nie wiem kiedy zniknął.
Spoglądam na cieniutki rogalik księżyca.
Obok stoi kubek z gorącą herbatą z dzikiej róży.
Biorę książkę.
Wieczór jest tylko dla mnie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz