wtorek, 31 lipca 2012
Koniec lipca
Ostatnie chwile upalnego lipca, spędzamy razem.
Nad wodą.
Na kajakach.
Ciesząc się wspólnymi chwilami.
Bliskością.
Z uśmiechem.
Bo tak jest dobrze.
Etykiety:
chmury,
czarodziejka jezior,
jezioro Piaseczno,
Lubelszczyzna,
moje piegowate myśli,
wieczór,
woda
niedziela, 29 lipca 2012
Przestrzeń
Kolejny upalny dzień rozmył się w płaszczu nocy.
Spędzony na długim spacerze nad wodą, lepieniu wielkiego kopca pierogów, długich rozmowach, porządkowaniu kolejnej półki książek, wspólnych chwilach.
Nieśpiesznie, leniwie i spokojnie.
Lubię takie moje dni.
Biorę książkę, by przeczytać kilka stron w ciepłym blasku lampki.
Zanim zasnę.
A jutro... znów będzie nowy dzień...
Etykiety:
chmury,
drogi,
Lubelszczyzna,
łąki,
magic hour,
małe tęsknoty,
moje piegowate myśli,
niebo,
pocztówki
sobota, 28 lipca 2012
Ot tak...
Kolejny ciepły dzień wdziera się przez otwarty balkon.
Duszne powietrze wypełnia pokój.
Zbieram powoli swoje rzeczy i przygotowuję rower, by za kilka minut wyjść ostatni raz w tym tygodniu "do pracy", czyli praktyk.
Popołudnie będzie moje. Wolne. Nareszcie.
Etykiety:
małe tęsknoty,
Mazury,
moje piegowate myśli,
motyl,
ptaki,
roślinki,
żurawie
piątek, 27 lipca 2012
Lato
Po kolejnym upalnym dniu, otwieram na oścież wszystkie okna w mieszkaniu, by wpuścić chłód nocy. Słucham spokojnego oddechu miasta, stojąc bosymi stopami na ciepłych płytkach balkonu...
Etykiety:
kwiaty,
łąki,
magic hour,
małe tęsknoty,
Mazury,
moje piegowate myśli,
moje pstryki,
woda
czwartek, 26 lipca 2012
środa, 25 lipca 2012
wtorek, 24 lipca 2012
U schyłku lata
Czuję, że lato się kończy i odchodzi wraz z lipcem.
Powietrze pachnie już zupełnie inaczej.
I inaczej oddycham.
I niebo ma inny kolor błękitu.
I ziemia jest już inna w dotyku.
I światło jest bardziej miękkie.
I zboża są już tak soczyście żółte.
I lada dzień rozpoczną się żniwa.
Jest inaczej.
Bardziej spokojnie, bardziej rytmicznie, bardziej łagodnie.
Chociaż dla wielu zmiany są niedostrzegalne i lato trwa w pełni, to dla mnie już dzieją się kolejne czary i lubię się im przyglądać, chłonąc całą sobą kolejny cykl przyrody, otwierać duszę i pozwalać mu przepływać przeze mnie.
Lubię ten spokojny rytm.
Lubię wtedy szukać i dreptać swoimi ścieżkami.
Lubię właśnie ten czas.
I czuję się szczęśliwa, kiedy on trwa.
Mój schyłek lata.
Etykiety:
kwiaty,
magic hour,
małe tęsknoty,
Mazury,
moje piegowate myśli,
pajęczyna,
pocztówki,
roślinki
piątek, 20 lipca 2012
Weekend
Pierwszy cudownie wolny weekend od dawna.
Cały.
Łącznie z sobotą i piątkowym popołudniem.
Cieszę się jak dziecko.
Z radością pakuję mój zielony plecak.
Zabieram śpiwór i niebieską poduszkę w konie.
Przygotowuję jedzonko na grilla i sałatki.
Wybieram książki do przeczytania i zeszyt do spisania wrażeń.
Ładuję aparat.
I robię listę zakupów.
A popołudniu, kiedy tylko zatrzasną się za mną drzwi moich praktyk, siadam w samochód i jedziemy daleko, daleko od codzienności.
Nad jezioro. Na żagle. Na lenistwo na kocu. Na ognisko. I spotkanie z fajnymi ludźmi.
I noc pod gwiazdami. I cisza od mechanicznego świata.
I spokój, i nowy rytm, i radość, i...
środa, 18 lipca 2012
wtorek, 17 lipca 2012
Czasem
Czasem trafiam do wyjątkowych miejsc.
Gdzie niewidzialna sieć fascynacji i łagodności oplata mnie od pierwszego kroku.
Nie pozwalając zwyczajnie zapomnieć.
Czasem czuję, że mogłabym tam zostać na zawsze, że to jest właśnie to.
Stawiam kolejną kropkę na mapie moich marzeń.
niedziela, 15 lipca 2012
Spokój
Są takie chwile kiedy jest pięknie.
Kiedy z delikatnym szelestem gubię koraliki słów.
I wcale nie chcę nawlec ich na nitkę rozmowy.
Ciepłe spojrzenia i łagodne gesty kołyszą niepokój.
Jest dobrze, zwyczajnie.
Etykiety:
czarodziejka jezior,
jezioro Nidzkie,
magic hour,
Mazury,
moje piegowate myśli,
wieczór,
woda
wtorek, 10 lipca 2012
Wieczorne
Lubię wieczorny spokój,harmonię i ciszę.
Miękkie i delikatne światło.
Słońce jeszcze ciepłe, ale już nie upalne.
Lubię letnie wieczory - mają w sobie coś magicznego.
Etykiety:
czarodziejka jezior,
jezioro Nidzkie,
moje piegowate myśli,
moje pstryki,
pocztówki,
pomost,
woda
poniedziałek, 9 lipca 2012
środa, 4 lipca 2012
niedziela, 1 lipca 2012
W stronę światła iść...
Etykiety:
bez słów,
drzewa,
las,
liście,
Lubelszczyzna,
moje pstryki,
roślinki
Subskrybuj:
Posty (Atom)