poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Lubię



Lubię niespodziewane zaproszenie na spotkanie z przyjaciółmi.
Nieważne, że pojawiło się kilka godzin przed wyjazdem.
Że mam tylko parę chwil by się przygotować na nie.
Zupełnie nieistotne, że będę jechać 70 km dla jednego wieczoru.
I, że przełożyliśmy nasze wyczekane wakacje o jeden dzień później.
Dla spotkania z Nimi.
Wiem, że warto.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz