Spakowany zielony plecak.
I trzy siatki książek.
Ciepłe ubrania.
I koc w krowie łaty.
Czary nad dobrą pogodą.
Posprzątany dom.
Pomidory z babcinej działki.
I karton jedzenia.
Wyczekane wakacje.
Znikam.
Do mojego Czarodziejska.
Na moje ukochane Mazury.
Tam gdzie moje miejsce.
Najukochańsze.
Lubię niespodziewane zaproszenie na spotkanie z przyjaciółmi.
Nieważne, że pojawiło się kilka godzin przed wyjazdem.
Że mam tylko parę chwil by się przygotować na nie.
Zupełnie nieistotne, że będę jechać 70 km dla jednego wieczoru.
I, że przełożyliśmy nasze wyczekane wakacje o jeden dzień później.
Dla spotkania z Nimi.
Wiem, że warto.
Czasem tak mi jakoś smutno.
Zbyt wiele przykrych myśli kołacze się po głowie.
Zbyt wiele czasu poświęcam na porównania się.
Zbyt wiele wyobrażeń o innych.
Zbyt wielka idealizacja niektórych ludzi.
Poczucie niespełnionych wymagań.
Zgubione swoje miejsce.
Pretensje i żal do siebie.
I nie pomaga spacer ani kino wieczorem.
Kiedy wszystko jest takie niedopasowane.
Tak jakoś dziś źle.
Telefon.
Kilka słów.
Szybkie myśli.
Pośpieszne pakowanie plecaka.
Niedokończone sprawy.
Spakowane rowery.
W biegu.
Badania do pracy Kogoś.
Wyjazd.
Na dwa dni.
Nad Biebrzę.
To był długi dzień.
Daleka podróż autem.
Wiele kilometrów przejechanych rowerem.
Mnóstwo zapisek.
I kilka zdjęć.
Dla Kogoś.
Długi powrót.
Gruba książka.
Topiony w kominku wosk.
I zmęczenie po całym dniu.
Są ludzie, którzy nie zasługują.
Na to co ich spotyka.
Na to co im się przydarza.
Na taką codzienność w jakiej żyją.
Na osoby, które pojawiają się na ich drodze.
Na bliskich, których mają.
Są ludzie, którzy nie zasługują.
Bo nie chcą docenić.
Nie chcą cieszyć się codziennością.
Nie chcą dostrzegać szczęścia, które mają wokół siebie.
Nie chcą żyć pełnią życia.
Wolą narzekać na słońce, na deszcz, na lato, na zimę, na ludzi, na życie.
Są ludzie, którzy nie zasługują na zaczarowaną codzienność jaką mają.
Pierwszy dzień sierpnia.
O innym zapachu ziemi.
O bardziej miękkim świetle.
Z krótszym dniem.
Chłodniejszym wieczorem.
Wyczekaną paczką książek.
Rowerową wycieczką.
Długą rozmową w ulubionej knajpce.
Delikatnym łaskotaniu szczęścia.