poniedziałek, 30 grudnia 2013

Dzisiaj



Kolejna wizyta w znanym mi szpitalu.
Ten sam korytarz.
Te same cudowne pielęgniarki.
Te same pacjentki - koleżanki.
Te same czynności - opatrunki, szwy.
Z lżejszym oddechem, z pewną ulgą, z mniejszym lękiem.
Kolejne kroki na mojej ścieżce.
Już ich nie liczę.
Już nie pytam, 'a co jeśli..?'
Zabieram swoją medyczną teczkę.
I wychodzę przez otwartą furtkę.
Lekkim krokiem.
Uśmiecham się całą sobą.
Dzisiaj.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz