piątek, 27 grudnia 2013

10+




Koniec grudnia.
Nie ma śniegu.
Nie czuję zapachu zimy.
Nie noszę czapki, ani rękawiczek.
Nie zapinam kurtki.
Zbieram pękające gałęzie drzew.
Godzinami patrzę na ptasią stołówkę.
Słucham ptasich treli.
Otwieram na oścież okno.
Słupek rtęci przekracza dziesięć stopni.
Jest zbyt ciepło jak na grudzień.
Wiosennie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz