
Gdy zaczyna się mój maj, wydaje mi się, że moja wiosna nigdy się nie skończy.
Że zawsze będzie tak zielono, tak kolorowo.
Że będę się upajała zapachem bzu, błękitem nieba i wilgotną ziemią.
Że będę smakować, powoli i nieśpiesznie ukochaną porę roku.
Że magia będzie trwała.
A czas się zatrzyma.
Tymczasem...
Jest inaczej.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz