niedziela, 30 czerwca 2013

Koniec



Coś się kończy...coś się zaczyna.
Ram mojej codzienności nie wyznacza już nauka.
Odnoszę książki do biblioteki.
Chowam ostatnie notatki do pudeł.
Zbieram kolorowe pisaki.
Wykreślam egzaminy z kalendarza.
Czekam na ostatnie wyniki.
Zbyt wiele emocji.
I zbyt wiele myśli.
Wszystkie kłębią się i plączą.
Supłają.
I gubię rytm.
W bezradności.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz