
Jeszcze wczoraj była wiosna.
Pierwsze promienie słońca, pierwsze piegi i pościel pachnąca słońcem.
Niestety sielankę przepędził wiatr i śnieg.
Za oknem istna dujawica!
Zamykam komputer.
Nawet nie układam notatek z dzisiejszego egzaminu.
Robię kubek gorącej czekolady, na pocieszenie.
Wyciągam puchaty koc.
Zapalam lampkę.
Przytulam psa.
I czytam.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz