sobota, 19 stycznia 2013

Śnieżyca


Wstaję, kiedy jeszcze cały dom cichutko oddycha.
Idziemy na spacer.
Z nieba spadają tysiące drobnych, białych płatków.
Zapach mokrego psiego futra drażni w nos.
Zmarznięte dłonie chowam pod ciepłą kurtkę.
Robię kubek gorącego kakao.
Siadam przy biurku.
I ciągle nie mogę oderwać oczy od spektaklu dziejącego się za oknem.
Zimowe czary, wciąż i wciąż mnie fascynują.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz