niedziela, 30 września 2012

Rozwidlenie


Czuję lęk przed nową rzeczywistością.
Mimo, że nie chciałam - to i tak nadeszła.
Inną niż codzienność, która dopasowała się do mnie niczym ulubione kapcie.
Trudno będzie ją oswoić.
Ściskam w dłoni jeszcze gorące od jesiennego słońca kasztany.
Dopinam ostatni suwak w walizce.
Nastawiam budzik.
Będzie jeszcze noc, gdy zadzwoni.
Nie umiem wstawać bez słońca...
Jutro...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz