sobota, 1 lutego 2014

Trzy razy



Trzy razy mówię dobranoc.
Trzy razy wychodzę.
Trzy razy wracam.
Nim zgaszę światło.
I zamknę drzwi.
Mija kolejna godzina.
Chociaż miało mnie już nie być.
Sobotnie popołudnie na uczelni.
Czasem zupełnie inne.
Niż bym chciała.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz