
Lubię patrzeć jak zasypia sad.
Jak zbieramy czerwone jabłka.
Jak układamy je w drewnianych skrzynkach.
Jak żółcą się liście.
Jak chrupią pod stopami zapomniane orzechy.
Jak opadają ulęgnięte gruszki.
Lubię wyrywać zasuszone cynie, koper, fasolę i nadgniłe krzaczki pomidorów.
Lubię grabić liście i napychać nimi kieszonki.
Lubię duszący zapach ogniska z dymem ciężkim od palonych chwastów.
I gorące ziemniaki parzące dłonie.
Lubię czuć snujący się zapach jesieni.
I ciepło kaflowej kuchni.
Lubię być gdy zasypia sad.
Tak jak dziś.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz