niedziela, 28 kwietnia 2013

Niedziela



Pozostawiam za sobą dzisiejszy dzień.
Monotonia przeplatana deszczem i ciepłymi gestami.
Pachnąca mokrą wiosną i gorącymi muffinkami.
Przyjemnością, chwilowym spokojem i melancholią.
Czekam jutra, ważnego dla Niego...



środa, 24 kwietnia 2013

Niepokój



Czasem towarzyszy mi niepokój.
Tego co mnie czeka, co muszę załatwić, gdzie pójść, co powiedzieć.
I chociaż są to najzwyklejsze sprawy, to czasem jednak pojawia się lęk.
Chociaż sama nie wiem dlaczego.
Jak dzisiaj.

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Poniedziałek




Budzi mnie śpiew kosów.
Wstaję szybko.
Szkoda czasu na sen.
Nieśmiałe promienie słońca.
Otwieram balkon na oścież.
Chłód poranka wciskający się pachnący snem dom.
Tak jest dobrze.
Uśmiecham się.
W głowie kołaczą się nutki ulubionej piosenki.
Pakuję torbę.
Chwytam książki do biblioteki.
Zakładam lekką kurtkę.
Zamykam drzwi, przekręcając klucz dwa razy.
Zbiegam po schodach i zatrzaskuję furtkę.
Wychodzę na spotkanie z nowym tygodniem.



środa, 17 kwietnia 2013

Dziś



Dziś otwieram szeroko okno i wpuszczam wiosnę.
Sprzątam szafki w kuchni i gotuję mieszankę kasz z warzywami.
Podsłuchuję plotki kawek, które wpadły podkraść suszący się chleb.
Zagapiam się na zachodzące słońce.
Otulam się spokojem.
Szukam równowagi.

wtorek, 16 kwietnia 2013

Samotność




Są takie dni kiedy czuję się bardzo samotna.
Zasypiam z takim uczuciem i się budzę taka sama.
Jak gdyby brakło miejsca na cokolwiek innego.
Bo wszystko odsuwa na bok poczucie samotności.
Takie zachłanne i przytłaczające.




sobota, 13 kwietnia 2013

Pierwsze...




Pierwsze ciepłe promienie słońca wpadające przez otwarty balkon.
Pierwsza wycieczka rowerowa.
Pierwsza burza i tęcza.
Pierwszy ciepły deszcz spadający ciężkimi kroplami na twarz.
Pierwsze lecące bociany.
Pierwszy pomarańczowy zachód słońca.
Pierwsze rozchlapane kałuże.
Pierwszy wiosenny czas.
Wyczekany.



wtorek, 9 kwietnia 2013

Tęsknię



Zza kurtyny białych śnieżynek oglądam świat.
Buty ślizgają się na resztkach lodowych chodników.
Przedłużająca się zima sprawia, że tęsknię za kolorami.
Ciągły brak słońca, a ja cierpię na niedobór witaminy "S".
Ilość nagromadzonego smutku jest ogromna i nawet nie trzeba go pielęgnować - sam rośnie.
Na pocieszenie sadzę kolejne cebulki na szczypiorek i wysiewam paczkę rzeżuchy.
Bo 60 sekund smutku, to jedna minuta radości, której nie odzyskam.
Więc...
Dość już!

wtorek, 2 kwietnia 2013

Między zaspami




Święta przypudrowane bielą, minęły w mgnieniu oka.
Dwa dni wypełnione ciepłem, rozmowami, bliskością, spokojem.
Zatrzymany w biegu czas.
Jeszcze kradnę małe chwile lenistwa, zanim jutro zanurzę się w zabieganą rzeczywistość.
Pakuję książki i notatki do torby, sprzątam resztki bałaganu.
Piję zieloną herbatę, jem ciasto z ulubionego talerzyka, czytam książkę i słucham wiatru zawodzącego za oknem.
Jestem.
Bardziej dziś.