środa, 31 października 2012

Czasem


Niedospane sny.
Rozsypane plany.
Zagubiony czas.



wtorek, 30 października 2012

Szybko


Ostatnie dni przed długim weekendem mijają szybko.
W pośpiechu i codziennym zabieganiu.
Lista planów na wolne dni, stopniowo się wydłuża.
Układam w głowie kolejne godziny.
Zachwycam się śniegiem i mrozem.
I wciąż trwającą jesienią.


niedziela, 28 października 2012

Weekend


Weekend skrócony do jednego dnia.
Zasypany białym puchem, mroźnym powietrzem i resztkami kolorowych liści.
Z myślami biegnącymi nieprzerwanie, nie po wyznaczonych torach.
Z dużą ilością koniecznej pracy, na wczoraj.
Z leniem siedzącym na ramieniu.
Fajnym filmem wieczorem i dobrą książką przed snem.



sobota, 27 października 2012

Pierwszy


Pierwszy śnieg.
Drobny, pośpieszny, zasypujący dachy, krzewy i drogi.
Czarodziejski, na długi dzień.
Jest pięknie, bajkowo.



piątek, 26 października 2012

Bez uśmiechu


Tobołek niedobrych informacji jest już pełen.
Zła passa trwa nadal.
Zapomniałam już jak to jest się uśmiechać.



poniedziałek, 22 października 2012

sobota, 20 października 2012

Ranki


Zastanawiam się czasem ile przeciwności losu człowiek jest w stanie znieść.
Ile ja jestem?
Czuję jak krucha skorupka mego świata drży w dłoniach.
I boję się, że się rozpadnie.
Na miliardy kawałeczków, z których nie odnajdę żadnego.
I nie doczekam końca sztormu na mym oceanie życia, bo ostatnio wieje zbyt mocno.
I boję się, kiedy oglądam nowy dzień.
Zanurzam się w rytm codzienności, szukając pewności w prostych czynnościach.
Chłonę czystość przyrody wczesnym rankiem.
Szukam ukojenia i porządku myśli.





wtorek, 16 października 2012

October, please be good to me


Każdy dzień przynosi nowe wiadomości.
Czasem zaklinanie dobrych słów nie pomaga.
Czasem czary bliskości nie działają.
To był zły dzień.
Dzień złych wiadomości.



poniedziałek, 15 października 2012

Dystans


Czasem chciałabym mieć więcej cierpliwości.
I więcej dystansu do tego co mnie otacza.
Do wydarzeń, na które nie mam wpływu.
Czasem mi się to udaje.
Dzisiaj jednak nie.



niedziela, 14 października 2012

Rozuśmiechane


Są czasem właśnie takie dni.
Gdzieś tam wymarzone.
Przychodzące zupełnie nie przewidywalnie.
Dzisiaj taki dzień przydarzył się nam.
Rozuśmiechany i piękny.
I taki nasz.
Delikatnie chowam go do kieszonki wspomnień.




sobota, 13 października 2012

Dziś


Dziś pachnie jesienią.
Wielkim kubkiem nostalgii.
Zbutwiałą ziemią.
Kocem melancholii.
Kolorowymi liśćmi.
Kroplami zamyślenia.
I dymem z ognisk.



piątek, 12 października 2012

Połowa


Połowa pajęczyny niczym połówka mojej codzienności oglądana zza kilku chusteczek, z zaczerwienionym nosem i wielkim kubkiem gorącej herbaty. Z cytryną i imbirem.
I ciepłym mlekiem z miodem i masłem, które przynosi ukojenie po ciężkim dniu.
Oglądam filmy i czytam książki otulona ciepłym kocem.
Z zamyśleniem śledzę kolejne artykuły w ulubionych gazetach.
I zapisuję plany na potem, gdy wyzdrowieję.



niedziela, 7 października 2012

Czas


Zbieram dotykalne okruszki czasu.
Nawlekam na nitkę koraliki słów.
Otulam ciepłym pledem łagodności.
Zapadam się w miękkość teraźniejszości.




sobota, 6 października 2012

Zaskakujące


Zaskakujące jak szybko wiatr zdmuchnął resztki zapachu jesieni i jak szybko rozwiał wspomnienia o ciepłych wrześniowych promieniach słońca i długim lenistwie. Zupełnie jakby tego czasu nie było - zniknął jak pod słońcem mgła. Biegam. By wszystko pozałatwiać, by zdążyć w terminie, by wszystko poukładać. A wieczorem.. cieszę się, że nie złożyłam łóżka. Wystarczy odrzucić narzutę, by pogrążyć się w krainie snów i snić o spokoju. I nabrać sił na nowy, zabiegany dzień.